Zaskakujące słowa Świątek o Sabalence. Z pewnością dotrą do Białorusinki

Iga Świątek w sobotnie popołudnie powalczy o zwycięstwo w finale turnieju WTA 1000 w Madrycie. Polka znów będzie musiała rywalizować z dwójką światowych kortów, Aryną Sabalenką. Nasza zawodniczka bardzo pochlebnie wypowiedziała się na temat Białorusinki, zwracając uwagę na aspekt mający ogromne znaczenie dla całego żeńskiego tenisa.

Obie jesteśmy zawodniczkami, które się napędzają, aby dalej się rozwijać – motywujemy się wzajemnie – przyznała po wygranym 6:1, 6:1 półfinale z Weroniką Kudiermietową. — Fajnie, że jest taka osoba i fajnie, że ja należę do grona zawodniczek, które są w ścisłej czołówce — podkreśliła.

Zmieniają obraz kobiecego tenisa
21-latka zwróciła uwagę na fakt, iż z wielu stron zarzucano kobiecemu tenisowi, że brakuje mu stabilności. – Jeśli chodzi o formę, to obie ją pokazujemy. Więc wydaje mi się, że jest

Świątek i Sabalenka urastają do duetu zawodniczek, które nadają ton kobiecemu tenisowi. Białorusinka robi wszystko, co w jej mocy, by wygrać ze Świątek. Niedawno 25-latka musiała jednak przełknąć gorycz porażki w finale turnieju w Niemczech. Teraz chce rewanżu, choć sama nie jest do końca przekonana, czy będzie w stanie zwyciężyć z raszynianką na tej nawierzchni.

To był półfinał czy sparing? Zobacz, jak Iga Świątek zdemolowała Rosjankę [WIDEO]
Sabalenka chce rewanżu, jest jedno ale
— Byłoby zaskoczeniem, gdybym jedno ale
— Byłoby zaskoczeniem, gdybym potrafiła pokonać Igę na “mączce”, ale tak jak wspomniałam — muszę grać bez pośpiechu. W Stuttgarcie cały czas starałam się zagrywać piłki kończące, tym razem zamierzam czekać na ten odpowiedni moment, żeby zakończyć wymianę — zaznaczyła.

Bez względu na relacje, jakie poza kortem panują między paniami, nie ma wątpliwości, że ta rywalizacja zaczyna przynosić coraz więcej kolorytu kobiecemu tenisowi.

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here