Iga też czasami może przegrywać, bo nie jest robotem. Ten mecz był w wykonaniu Igi mocno szarpany, nierówny – przyznał Jerzy Janowicz w rozmowie ze sport.pl.
Iga Świątek, liderka światowego rankingu WTA, przegrała w sobotę finałowe starcie w turnieju w Madrycie. Lepsza okazała się Aryna Sabalenka – Białorusinka wygrała 6:3, 3:6, 6:3.
To w ostatnich miesiącach bez dwóch zdań najlepsze zawodniczki w światowym tenisie.
Janowicz, półfinalista Wimbledonu z 2013 roku, ma ciekawe spostrzeżenie na temat Polki i Białorusinki. – Jestem zdecydowanie bardziej spokojny o to, że na najwyższym poziomie będzie cały czas Iga niż o to, że świetne wyniki będzie cały czas osiągała Sabalenka – stwierdził.
Skąd taka teoria? Wszystko dokładnie uzasadnił. – Nawet przy średniej czy wręcz słabej grze Iga jest w stanie mieć dobre wyniki. A Sabalenka? Mam wątpliwości – powiedział.
Według niego Sabalenka wygrywa tylko wtedy, gdy gra swój dobry tenis. Gdy coś jednak nie funkcjonuje jak należy, to nie ma planu B.
– Mogę się mylić, może Sabalence w końcu uda się ustatkować na tym poziomie, ale myślę, że jeszcze może być tak, jak w poprzednich latach, gdy mecze we wcześniejszych rundach często sprawiały jej problemy – zakończył.