Iga Świątek bez problemu zameldowała się w półfinale Madrid Open 2023. Liderka światowego rankingu odprawiła z kwitkiem 27. rakietę świata Petrę Martić, pokonując ją 6:0, 6:3. W wypowiedzi pomeczowej na korcie Manolo Santany przyznała, że rozegrany przed turniejem trening z Chorwatką niewiele pomógł w przygotowaniach do tego starcia.
Iga Świątek nie miała żadnych większych problemów z Petrą Martić w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Madrycie. Polska tenisistka pokonała 27. zawodniczkę rankingu 6:0, 6:3. W pierwszym secie Chorwatka wygrała zaledwie… osiem piłek, w tym tylko jedną przy własnym serwisie. W drugiej partii nieco podniosła poziom swojej gry, ale to wciąż nie wystarczało, by nawiązać równą rywalizację z przeciwniczką.
Raszynianka oczywiście zabrała głos w pomeczowym wywiadzie na korcie Manolo Santany. – Na początku turnieju mówiłam, że każda godzina na korcie jest ważna, a już sporo ich tu rozegrałam. Z każdym dniem czuję, że gram tu lepiej, a nie wiedziałam przed turniejem, czy będzie to możliwe. To był na pewno dobry dzień – przyznała.
Swoje spotkanie półfinałowe z Weroniką Kudiermietową rozegra już w czwartkowy wieczór. Jeszcze nigdy z tą rywalką nie przegrała. – Nie zwracam uwagi na bilans meczów z Kudiermietową, skupiam się na sobie. Nigdy nie jest łatwo grać w półfinale, ale będę gotowa taktycznie na to spotkanie. Znam trochę jej styl gry, teraz na pewno trochę odpocznę i będę odpowiednio przygotowana – zakończyła.